Możliwy atak Rosji na jeden z krajów NATO. Sojusz nie gwarantuje automatycznej odpowiedzi.


Były przewodniczący komitetu wojskowego NATO Rob Bauer oświadczył, że możliwy atak Rosji na Estonię może nie wywołać automatycznej interwencji wojskowej sojuszników, jeśli nie zagraża to integralności terytorialnej kraju. NATO najpierw przeprowadzi konsultacje i zdecyduje, czy warto rozpocząć wojnę z Rosją, w zależności od sytuacji i poziomu zagrożenia.
Na razie siły obronne wraz z Państwowym Centrum Inwestycji Obronnych rozpoczęły budowę Bałtyckiej Linii Obronnej w południowo-wschodniej Estonii. Planowane jest zbudowanie rowów przeciwczołgowych, bunkrów i placów składowych, aby wzmocnić zdolności obronne regionu.
Ta wiadomość ujawnia podejścia NATO do możliwej sytuacji z agresją Rosji i podkreśla znaczenie konsultacji oraz pracy nad zwiększeniem zdolności obronnych w regionie w celu zapewnienia pokoju i stabilności.
Czytaj także
- Bezzałogowce zaatakowały Rosję: gdzie słychać było eksplozje
- W obwodzie lipieckim na skutek wypadku spaliła się kolumna samochodów okupantów
- Niemcy zaktualizują "wojskowy park pojazdów" na 25 miliardów euro
- Wymiana jeńców, rozmowa Zełenskiego z Trumpem. Najważniejsze wydarzenia z 4 lipca
- Zeleński odebrał obywatelstwo Onufremu. Prawnicy wyjaśnili, jakie będą konsekwencje dla metropolity
- W Niemczech przewrócił się autobus, wśród pasażerów – Ukraińcy