Nowo przybyli okupanci na obwodzie charkowskim walczą sami ze sobą.


Rosyjskie siły zbrojne zwiększają swoją obecność na obwodzie charkowskim, wysyłając tam posiłki. Ze względu na nieznajomość terenu dochodzi do walk między własnymi oddziałami. O tym poinformował szef wydziału planowania sztabu 13. batalionu operacyjnego Narodowej Gwardii Ukrainy "Charty" Anton Baev w programie "Armia TV".
Wojskowy zauważył, że w kierunku charkowskim obserwuje się zgromadzenie przeciwnika i przybycie nowych oddziałów.
Zauważamy nowe grupy, które czasami psują trasy i nawet walczą między sobą, co świadczy o tym, że nie są jeszcze zaznajomieni z terenem - wyjaśnił Baev.
Ukraińscy wojskowi zwrócili uwagę na nowoczesne wyposażenie nowo przybyłych okupantów. Świadczy to o przybyciu nowych oddziałów i zmianach w trasach przemieszczania się wroga.
Zauważa się, że w nocy i w złej pogodzie rosyjskie siły próbują skorzystać z okazji do przemieszczenia sprzętu i wyposażenia, ponieważ loty ukraińskich dronów w tym czasie są ograniczone.
Według analiz ISW, na obwodzie kurskim ukraińskie siły prowadzą operacje kontratakowe. Przeciwnik także posuwa się w rejonie Kupiańska, na południowy wschód od Pokrowska i w okolicach Ugleodara.
Według informacji partyzantów, niektóre oddziały rosyjskie odmawiają ataku w obwodzie zaporoskim.
Należy zauważyć, że Rosja straciła około 40 tysięcy żołnierzy rannych i poległych na froncie na Ukrainie w październiku, według estońskiej wywiadu. Stało się to wynikiem intensywnych szturmów ze strony przeciwnika.
Czytaj także
- Wykresy wyłączeń - czy jutro będzie prąd dla mieszkańców Odessy
- Oszuści znów polują na pieniądze Ukraińców - kto jest w strefie ryzyka
- Burze i silny wiatr - jaka pogoda czeka na Ukraińców jutro
- Zniszczenie metra w Kijowie - co mówi prokuratura
- Zatrucie w restauracji we Lwowie – co mogło być tego przyczyną
- Tytułowany i znany sportowiec zginął od uderzenia pioruna