Pierwsze powojenne wybory. Szefowa "Opory" ostrzegła: Działanie to zły pomysł.


Przewodnicząca sieci obywatelskiej 'Opora' Olga Ajwazowska twierdzi, że zastosowanie systemu 'Działanie' do elektronicznego głosowania podczas pierwszych powojennych wyborów może mieć katastrofalne konsekwencje dla legitymacji władzy na Ukrainie. Jej zdaniem ten system nie przeszedł testu na Eurowizji, a wszelkie błędy mogą być wykorzystane przez Rosjan do antyukraińskiej propagandy. Ajwazowska podkreśliła, że elektroniczne głosowanie podczas pierwszych powojennych wyborów to zły pomysł, ponieważ koszt błędu może podważyć legitymację władzy.
Zgodnie z jej słowami, jeśli jesteśmy gotowi na najgorszy scenariusz, te wybory staną się wyborami przetrwania, legitymacji i niezależności. Zniknie możliwość komunikacji z liderami państwa w przypadku kwestionowania wyboru wybranego lidera. Podkreśliła również, że przeprowadzanie wyborów w czasie stanu wojennego jest zabronione przez Konstytucję.
Wcześniej USA ogłosiły potrzebę przeprowadzenia wyborów na Ukrainie, ale Rosja nadal manipuluje i rozpowszechnia fałszywe informacje o nielegitymowanej władzy na Ukrainie. Prezydent Zełenski także podkreślił, że wojna nie pozwala na przeprowadzenie wyborów. Ukraina jest gotowa wyjaśnić tę sytuację.
Czytaj także
- Emerytura w wysokości 14 tys. UAH — komu z Ukraińców będą wypłacane w 2025 roku
- Emerytura może znacznie wzrosnąć – co muszą zrobić Ukraińcy
- W Rosji rzucano nawozem krowim - na czym polegają "skryptowe" zawody
- Wykładowcę oddziału LNU w Czerniowcach złapano na łapówce - jak ukarano
- Proces o oboz dziecięcy na Ukrainie – stanowiska obu stron
- Rozwód małżeński - czy byli małżonkowie mogą otrzymać część spadku